Posty

Wyświetlanie postów z maja 6, 2021

PEŁNA SZAFA

Pełna szafa   Upycham moje obietnice jak rzeczy do szafy na potem   Z przodu wiszą te najważniejsze jeszcze nowością pachnące kłują w oczy szarpią serce w aureoli świętości w dzień i w nocy muszę je znosić dzielnie   Z tyłu mniej ważne przykurzone nadżarte przez mole uśpionego sumienia złamane   wstydliwe nieaktualne milczą upokorzone   Małe całkiem  zapomniane schowane w najgłębszym kącie piszczą nieśmiało o niedojedzonej zupie uwadze w dzienniczku o zdradzonym sekrecie    Szafa skrzypi drzwiami choć skrywa tak wiele czasem znika mi z oczu wtapia się w ścianę udaję że wcale  jej   tam nie ma ale  ona   wciąż  stoi  niezmiennie w moim zagraconym pokoju